Szukaj na tym blogu

Translate

środa, 30 września 2015

Komoda

Witam,

Dzisiaj coś dużego nie piórniczki, pudelka, podkładki tylko prawdziwa komoda. Komoda odrestaurowana i pełniąca bardzo ważną funkcje - chowam w niej farbki, kleje, patynki, spękacze itp. czyli to co każdy dekupażysta mieć powinien.

Komoda była czarno szara więc warstwa spodnia odpadła z lenistwa nawet nie matowiałam papierem ściernym tylko przetarłam ściereczka aby odkurzyć. :). Pomalowałam na biało farba akrylowa zakupioną w sklepie budowlanym i poprzecierałam. Efekt ok ale trochę przypominała komodę zabraną z bardzo starego szpitala.




 Czegoś jej brakowało. Nie jestem jeszcze fanem serwetek na meblach - no może kiedyś zostanę- więc wybór padł na moje kochane szablony.I od razu lepiej.






Jako, że w tym miesiącu dla Danusi nic nie mam - oliwki tak ale w brzuszku, kolor bardzo bardzo nielubiany - taka zgniła zieleń.
Więc chociaż komodę poślę do Renatki - lekcja 7 przecierki.





A dzisiaj u mnie ostatni dzień urlopu macierzyńskiego i jutro powrót do pracy. Oj mam nadzieję że wszystko uda mi się ogarnąć (dzieci, mąż, praca, dom, pies, dwa koty, no i oczywiście robótki ręczne). Trzymajcie za mnie kciuki.


Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze pod ostatnim postem

Pozdrawiam 

Agata

piątek, 25 września 2015

Jesień idzie nie ma rady na to......- podaj dalej

Witam

Od kilku dni jesień a ja chodzę i nucę piosenkę, która kojarzy mi się z obozami harcerskimi, w szczególności z jesiennymi rajdami, wieczorem przy ognisku lub w śpiworach przy świeczkach gdy nogi obolałe po całodziennej grze terenowej przy dźwiękach gitary śpiewaliśmy piosenkę, której autorem jest  Andrzej Waligórski - może ktoś zna ?

Raz staruszek, spacerując w lesie,

Ujrzał listek przywiędły i blady

I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później



      Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady. -

I tak mnie wziął jesienny nastrój że zaczęłam dekorować dom, w tym roku niestety bez szału, bo maluch zaczyna wstawać i ściągać wszystko co tylko znajdzie se w zasięgu jego rączek i oczu. 

A oto co przygotowałam na powitanie jesieni - niestety liści czerwonych brak, a kasztany wysoko na drzewach wiszą.  

Mam wrzosy w doniczkach, wianek na drzwiach ( Mąż stwierdził że dożynkowy ), oraz hortensje otulone jarzębina zasypane orzechami laskowymi, kukurydzą, i niewielką ilością kasztanów i żołędzi. 

Mam nadzieję że hortensje się zasusza i staną się ozdobą zimową, bo już mam w głowie Boże Narodzenie z ich udziałem:)

A oto moje jesienne dekoracje w całej okazałości.















Jakiś czas temu zapisałam się na zabawę PODAJ DALEJ u Tereski - TUTAJ

I otrzymałam taki oto upominek pięknego haftowanego anioła, serwetki, cukiereczki, herbatkę i kartkę robiona metodą pergamino

Prezent od Tereski prezentuje się tak:




A teraz, zgodnie z zasadami "Podaj dalej" ogłaszam tę zabawę u siebie.

Zasady:
Trzy wylosowane osoby, które zostawią komentarz pod tym postem i wyrażą chęć kontynuowania zabawy „Podaj dalej” zostaną obdarowane przeze mnie prezentem, który dla nich wykonam.
Mam 365 dni żeby wysłać coś osobom, które wylosuję spośród zgłoszonych pod tym postem. 
Osoby, które otrzymają ode mnie upominek zobowiązują się do ogłoszenia tej zabawy u siebie. 
Zabawa dotyczy osób z terenu Europy, posiadających bloga -  związanego z rękodziełem.

Na chętnych czekam tydzień, do 02 października


Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze pod ostatnim postem

Pozdrawiam 

Agatrix

poniedziałek, 21 września 2015

Bielony piórniczek

Witam,

  Jakiś czas temu zaczęłam urządzać moje miejsce do twórczej pracy :) Moje materiały nie będą już leżały w kartonach - mam półki. Jednak brakuje mi tam pudełeczek, koszyczków itp. ozdobionych moimi rękoma. 

Na pierwszy ogień poszedł piórniczek z przegródkami. A że chciałam spróbować czegoś nowego wybór padł na bielone drewno.

Poczytałam co i jak i wzięłam się do roboty.

Całe pudełko przemalowałam bejcą, po wyschnięciu przeszlifowałam i zaczęłam bielić zwykłymi farbkami akrylowymi.


A oto jak pudełko się prezentuje.



W pierwszym zamyśle na pudełku miała znaleźć się serwetka, jednakże nawet po podmalowaniu miejsca pod serwetką na biało jakoś ginęła na tym poszarzałym tle. 


Serwetkę zdarłam, nakleiłam papier do decoupage i od razu lepiej.

A, że wieczko wydawało mi się jeszcze puste dodałam konturówkę 



W środku zawitał relief z pasty strukturalnej, aby nie było pusto.


Jeszcze tylko zamkniecie i gotowe.




Wypróbowałam metody na sucho i na mokro i powiem, że ta druga bardziej mi podpasowała.


Efekt bielenia bardzo mi się podoba i na pewno to pierwsza ale nie ostatnia praca z użyciem tej metody


A piórnik został zrobiony by trzymać w nim takie rzeczy :)


Piórnik zgłaszam na wyzwanie u Zuzy VII Wyzwanie - mały decoupage...












Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze pod ostatnim postem

Pozdrawiam 

Agatrix

sobota, 19 września 2015

Ramka na zdjęcia - tutorial

Witam,

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić jak w szybki sposób można ozdobić ramkę do zdjęć. 
Do wykonania ramki nie potrzebujemy skomplikowanych produktów.
Wystarczy

1. Ramka na zdjęcia
3. Biała farba akrylowa i pasujące do serwetki.
2. Klej do decoupagu lub magik lub wikol.
3. Serwetka 
4. Lakier akrylowy
5. Jakieś ozdobniki - kokardki, koronki, perełki, sznureczki.
6. Żelazko i papier do pieczenia.

Moja ramka prezentuję się tak


A więc zaczynamy:

Krok 1

Moja ramka jest sklejkowa dlatego najpierw szlifuję papierem ściernym o gramaturze 180 - 240.
Gdy ramka jest gładka jak .... niemowlaczka maluję całość białą farbą akrylową.

Ramkę można kupić w każdym sklepie i nie musi być sklejkowa ważny by miała dość szeroką listwę wokół zdjęcia. W PEPCO lub Ikei można kupić białe ramki i wtedy nie musimy szlifować oraz malować na biało - mamy bazę pod serwetkę.


Krok 2

Pomalowaną ramkę szlifujemy papierem 240.

Następnie nakładamy dość grubą warstwę kleju. serwetkę będziemy naklejać metoda na żelazko.
Klej musi porządnie wyschnąć.



Krok 3

Przymierzamy serwetkę tak aby nam pasowała, zakrywamy wszystko papierem do pieczenia. i
Żelazko rozgrzewamy na dwie kropeczki bez pary.

I prasujemy dokładnie. Jeżeli po podniesieniu papieru widzimy gdzieś bąble to miejsce jeszcze raz prasujemy.

Serwetka powinna wtopić się w klej i nie mieć bąbli.




Krok 4

Następnie tniemy serwetkę by okleić boki ramki.
Kleimy boki oraz dodatkowo rozprowadzamy klej na naklejonej serwetce żelazkiem.

Klej magic czy wikol należy rozrobić z wodą z tego co gdzieś czytałam w proporcji 1:1 do konsystencji gęstej śmietany.





Krok 5

Gdy klej na serwetce wyschnie nadmiar ścieramy papierem ściernym bardzo delikatnym np 320.

Tył ramki malujemy na pasujący do serwetki kolor - u mnie czarny.


Krok 6

Całość lakierujemy lakierem akrylowym ok 3-4 raz.

Ja używam zwykłego ze sklepu budowlanego mała puszka ok. 12zł a starcza na długo. 

Pracę można zabezpieczyć lakierem bezbarwnym do paznokci ale nie próbowałam wiec nie wiem jaki będzie efekt.



Krok 7

I na końcu coś od siebie czyli kokardki, koronki, tasiemki, sznureczki, perełki i inne ozdobniki, które pasują nam do serwetki.

Ja wybrałam półperełki w płynie.




No i jeszcze raz całość 

Ramkę zgłaszam na wyzwanie w DECU Style

VII Wyzwanie - mały decoupage...




A ramkę zrobiłam dla Reni, która jest organizatorką Całorocznej Wymianki Urodzinowej.

i cały prezent na zdjęciu + lawenda.
Mam nadzieje że spodoba się organizatorce.





Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze pod ostatnim postem

Pozdrawiam 

Agatrix


I jeszcze mała myśl na weekend 




poniedziałek, 14 września 2015

Smacznego przy stole

Witam,


Jesień idzie, krótsze dni dłuższe noce no i jak słyszałam jeszcze fala upałów. Oj lato nas rozpieszcza.

A dzisiaj zapraszam do stołu, gdzie pierwsze skrzypce zarezerwowane są dla podkładek pod talerz.

Podkładki duże bo 33 cm ozdobione motywem kwiatowym z serwetki.

Dodatkowo przetranferowany napis SMACZNEGO - w czterech językach.












 Podkładki zrobione jako prezent na 34-tą Rocznicę Ślubu moich rodziców (rocznica za dwa tygodnie miesiąc a podkładki na stole u mojej Mamy).

A Mamie tak się spodobały, że domówiła jeszcze 6 - muszę poszukać "smacznego" jeszcze w sześciu językach - by się nie powtarzało.

Na takich podkładkach obiad smakuje lepiej - nie mówiąc o kolacji przy świecach :)




Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze pod ostatnim postem

Pozdrawiam 

Agatrix

czwartek, 10 września 2015

Pocztówka z wakacji cz. 2



Witam,

Oto drugie podsumowanie wymianki wakacyjnej jaką zorganizowałam na swoim blogu. W lipcu wszystkie osoby wysyłały i dostały paczki i mam nadzieję że w sierpniu również wszyscy wysłali i otrzymali paczuszki.
Mi paczuszkę w sierpniu robiła Renia.
Otrzymałam od niej piękny krzyżykowy obraz latarni morskiej, kokardki, listki, kwituszki, serwetki, słodkości i bardzo ciekawie wykonaną kartkę.  A i Rechotka, którego porwała moja córcia.
Prezenty śliczne i bardzo Ci dziękuję.



 

Ja robiłam prezent dla Wiolety. W metryczce przeczytałam, że w jej domu królują kwiaty i stworzyłam wakacyjny statek z jednej strony motyw kwiatów, a z drugiej kolory morza i złotego piasku - wszystko poprzecierane.
W zależności od nastoju dekorek odwracamy.




Oprócz statku w paczuszce słodkości herbata, scrapki (rybki i śnieżynki), wstążki, mulina, serwetki sklejkowe wycinanki, perełki i karteczka (kupiona). 

 



A mój stateczek zgłaszam na wyzwanie u ZUZY Mały Decoupage





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...